Turcja (Antalya, Olympos) (05.11-19.11.2022)
I znowu Turcja ... kolejny raz a znowu coś nowego. Kraj do którego można wrać, wrać i nigdy się nie nudzi. Było wspinanie ( Geyikbayırı, Olympos ), zdobywanie szczytów ( Uyluk Tepe · 3016m, Olympos 2365m), pływanie po morzu ( Demre -Kekova-Sunken city - Demre), zwiedzania zabytków (Olympos, Patara), wizyta w Kaş. Wyprawa na Uyluk Tepe ( 3024 m n.p.m) . Tym razem lekko nas poniosło. Marzenie Mirka z ostatniego wyjazdu (zdobyć ten szczyt) to skoro padła pozycja - to nam 2x powtarzać nie trzeba - czemu nie. Tym bardziej, że Grecka wyprawa na Profitis Ilias (2404m n.p.m) okazałą się super doświadczeniem (zdobywać szczyty w krajach śródziemnomorskich) podjęliśmy wyzwanie. Dość, ze ponad 3000 m n.p.m , dośc, ze góra bez oznaczonych szlaków, do tego listopad (a my jak się później okazało nie pomyśleliśmy, ze może tam być śnieg co nie powinno nas zdziwić bo spotkaliśmy się z nim już w Grecji na Iliasie a niższy i miesić cieplejszy był .. no cóż ...) Przygotowania były prawie prof