Grecja - Kalymnos (17.09-24.09.2022)
I wreszcie po 2 letniej przerwie nasze kochane Kalymnos!!!! (krótki wypad na 40 urodziny Tomka). Jesteśmy tu juz 5 raz i jak to wspólnie stwierdziliśmy: Tu przecież nie ma nic a jest tak pięknie !!! Może właśnie dlatego.... Żeby się tu dostać w tym terminie myśleliśmy jechać do Wiednia (z Polski mało co było możliwości i poza tym ceny jak dla nas kosmiczne). Następnie z Wiednia samolotem na Kos a z Kos promem na Kalymnos. Z ciekawostek w Wiedniu była trudność znaleźć parking. Może dlatego, że bilet na samolot kupiliśmy w piątek rano a w piątek w nocy wyjeżdżaliśmy z Polski, bo lot z Wiednia na Kos był w sobotę o 10:00!!!!! U nas ostatnio to taki standardzik ;-). To też zdecydowaliśmy się pierwszy raz zarezerwować parking przez stronę Ryanaira - niby wszystko ok, potwierdziło, ze mamy parking tylko nie dostaliśmy info gdzie .... o taki zonk No i się zaczęło pisanie, dzwonienie itp ... dowiedzieliśmy się żeby się nie martwić, że dostaniemy info do 48h od rezerwacji (ha ha) - tyle, z